Upalne dni dają się we znaki. Słońce delikatnie muska ciało ciepłym promieniem. Relaksując się w cieniu lub w pobliżu wody nie odczuwamy tego, jak mocno oddziałuje ono na naszą skórę. Nie bez powodu słońce to cichy i niepozorny wróg. Jego szkodliwość zauważalna jest dopiero po jakimś czasie. Świadomość zagrożenia spływającego wraz ze słonecznymi promieniami jest kluczowa.
Zwracajmy uwagę na kwestię świadomej ochrony przed promieniowaniem UV, czyli na filtry przeciwsłoneczne. Jakie kupić? Czym kierować się przy wyborze? Zasada jest prosta – przede wszystkim patrzmy na skład!
Wybierając się na zakupy do drogerii przy okazji kupujemy filtr przeciwsłoneczny. Najtańszy i najmocniejszy, czyli ten o najwyższym współczynniku SPF. Błędnie uważamy, że im wyższy SPF, tym większa ochrona. Tak naprawdę różnice w działaniu filtrów o różnej wartości SPF nie są spektakularnie duże. Filtr przeciwsłoneczny SPF2 blokuje 25-30% promieniowania, ten oznaczony SPF4 już 40-50%, natomiast filtr UV SPF15 to ochrona przed 96% promieni słonecznych. Dalej różnice są nic nie znaczące. Filtr SPF30 blokuje 98% (czyli tylko o dwa procenty więcej) promieni, a SPF60 98,5% (czyli pół procenta więcej niż poprzednik).
Popularny filtr przeciwsłonecznych o współczynniku SPF15 jest najbardziej uniwersalny. Ważniejsze od skupiania się na „mocy” filtrów jest dokładne wczytanie się w ich skład. Filtry można podzielić na dwa rodzaje. Chemiczne wchodzą w interakcję z naskórkiem i pochłaniają szkodliwe promieniowanie, natomiast fizyczne tworzą tylko zewnętrzną barierę rozpraszającą światło słoneczne. Zazwyczaj składniki fizyczne i chemiczne znajdują się w jednym produkcie dla zapewnienie maksymalnej ochrony. Połączenie tych właściwości jest bardzo korzystne. Warto wybierać produkty wszechstronne. Oprócz tego dobry filtr przeciwsłoneczny powinien zawierać zestaw antyoksydantów i substancji przeciwzapalnych, które zniwelują szkodliwe działanie promieni, które już dostały się do skóry.
W naturze również znajduje się sporo składników, które ochraniają przed słońcem. Wzbogacenie formuły filtru UV którymś z nich to dobry znak. Naturalną ochronę na poziomie SPF 2 lub 4 zapewniają m.in. olejki naturalne (makadamia, arganowy, kakaowy, z awokado) oraz masło shea. Porównywalny zakres ochrony wykazują karotenoidy, głównie betakaroten o działaniu wewnętrznym i zewnętrznym. Działanie promieniochronne mają też wyciągi z rumianku i aloesu. Zdecydowanie lepszy dla skóry jest filtr UV wzbogacony o naturalne substancje ochronne.
Dodaj komentarz